Prawdziwa Nadzieja

Strona prowadzona przez Drugi Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów w Poznaniu: www.koinonia.pl

Przyjdź w twojej słabości

Czy posiadam wystarczającą ilość wiary, by móc przyjść do Boga?

To pytanie często odzywa się w sercu człowieka, gdy zaczyna szukać Boga i jednocześnie dostrzega w sobie wątpliwości i obawy. Czy Bóg przyjmie mnie, pomimo mojej słabej wiary?


W Słowie Bożym odnajdujemy zachętę, by niezależnie od naszych pytań i ograniczeń postawić krok wiary i usilnie szukać Boga, nie pozwalając by nasze wątpliwości zatrzymały nas w miejscu, w którym pozostaniemy w beznadziei naszych słabości.

W historiach opisanych na kartach Ewangelii, naszą uwagę zwraca stosunek Pana Jezusa do wiary ludzi przychodzących szukać u Niego pomocy dla siebie lub dla swoich bliskich.


Gdy przychodziły do Niego osoby, których  wiara nie była tak duża jak wiara innych, Chrystus nigdy ich nie ganił, nie porównywał z innymi, lecz zawsze wypowiadał słowa mające wzmocnić ich w wierze i czynił rzeczy które miały poprowadzić ich drogą zwycięstwa wiary.


W Ewangelii Łukasza znajdujemy przykład takiej sytuacji. Czytamy o człowieku  imieniem Jair, którego córka śmiertelnie zachorowała:

Łukasz 8.40-42; 49-56 40. A gdy Jezus powrócił, przyjął go lud; wszyscy go bowiem oczekiwali. 41. A oto przyszedł mąż, imieniem Jair, który był przełożonym synagogi, i padł do nóg Jezusa, i prosił go, aby wstąpił do jego domu, 42. Gdyż miał córkę, jedynaczkę, w wieku około dwunastu lat, a ta umierała. A gdy On szedł, tłumy cisnęły się do niego…. 49. Gdy On jeszcze mówił, nadszedł ktoś od przełożonego synagogi, mówiąc: Umarła córka twoja, nie trudź już Nauczyciela. 50. Jezus zaś, usłyszawszy to, odpowiedział mu: Nie bój się, tylko wierz, a będzie uzdrowiona. 51. A przyszedłszy przed dom, nie pozwolił nikomu wejść z sobą, tylko Piotrowi, Janowi i Jakubowi, i ojcu, i matce dziecka. 52. A wszyscy płakali i żałowali jej. On zaś rzekł: Nie płaczcie, nie umarła, lecz śpi, 53. I wyśmiewali go, bo wiedzieli, że umarła. 54. On zaś, ująwszy ją za rękę, zawołał głośno: Dziewczynko, wstań. 55. I powrócił duch jej, i zaraz wstała, a On polecił, aby jej dano jeść. 56. I wpadli w osłupienie jej rodzice; On zaś przykazał im, by nikomu nie mówili o tym, co się stało.


Opisany w Ewangelii Jair był przełożonym synagogi. Jego odpowiedzialnością było zarządzanie synagogą i troska o porządek odbywających się w tym miejscu nabożeństw. Był on osobą szanowaną i posiadającą autorytet wśród osób uczęszczających do synagogi. Słowo Boże mówi nam, że Jair był także ojcem rodziny. Posiadał żonę i córkę.
Córka Jaira miała około dwunastu lat i zgodnie ze zwyczajami wschodu wkrótce miała stać się dorosłą niewiastą,

Jednak w życiu tej ustabilizowanej rodziny, pojawił się poważny problem.

Tak jak w pogodny dzień, nagle pojawiają się czarne chmury zwiastujące załamanie pogody, tak w życiu mieszkańców domu Jaira pojawiła się sytuacja odbierająca nadzieję ich sercom. Problemem była choroba córki Jaira. Natura tej choroby była przerażająca dla najbliższych, gdyż nie było na nią lekarstwa i zwiastowała śmierć.


Nie było już żadnego rozwiązania, które mógłby zaproponować jakikolwiek człowiek.  Nie było żadnej drogi wyjścia z problemu. Dziewczynka była jedynaczką. Jair wiedział, że traci to co najdroższe i umiłowane.  Jedyne światło rodziców miało wkrótce zgasnąć.

W bezsilności Jaira, pojawia się światło nadziei. Jair słyszy, że w pobliżu przebywa ktoś, kto posiada cudowną moc uzdrowienia. To Chrystus. Jair odnajduje Jezusa i postanawia zaprosić Go do swojego domu. Czyni to pokonując różne obawy i przeszkody, jednak gdy spojrzymy na inne wydarzenie opisane w Słowie Bożym, uświadomimy sobie, że wiara tego człowieka nie była wielką wiarą.

Gdy dla porównania przyjrzymy się setnikowi, który przyszedł do Chrystusa, dostrzeżemy w nim więcej wiary i zaufania. Ten dowódca przyszedł do Jezusa z prośbą o uzdrowienie jego sługi. Jednak setnik wierzył, że Jezus nie musi przychodzić do jego domu, że wystarczy Jego słowo i sługa będzie uzdrowiony. Pan Jezus widząc jego wiarę „…zdziwił się i zwróciwszy się do towarzyszącego mu ludu, rzekł: Powiadam wam, nawet w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazłem” (Ewangelia Łukasza 7:6-9)


Jair nie posiada tak wielkiej wiary jak wspomniany setnik. Prosi, by Chrystus osobiście przyszedł do jego domu. Nie wystarcza mu słowo Pana Jezusa.

Jednak Chrystus nie gani Jaira. Nie sprzeciwia się temu, że musi podjąć wysiłek i pójść do jego domu. Pan Jezus wyrusza w drogę z Jairem, zgodnie z jego prośbą.


W drodze do domu, Jair spotyka ludzi, którzy przekazują mu złą wieść. Czytamy: 49. ...Umarła córka twoja, nie trudź już Nauczyciela.

Pan Jezus dostrzega trudne okoliczności i wie, że o wiarę Jaira toczy się bój, dlatego wypowiada te szczególne słowa.

Czytamy: 50. Jezus zaś, usłyszawszy to, odpowiedział mu: Nie bój się, tylko wierz, a będzie uzdrowiona.


Gdy docierają na miejsce okazuje się, że przed dom przybyły zawodzące rzewnie płaczki. Wszyscy byli przekonani o tym, że nie ma już żadnej nadziei. Gdy Pan Jezus powiedział, że dziewczynka nie umarła, lecz śpi, jak czytamy: 53. I wyśmiewali go, bo wiedzieli, że umarła.

Widząc to wszystko, Pan Jezus podejmuje decyzję, by do domu weszli tylko ojciec, matka, oraz wybrani uczniowie: Piotr, Jan i Jakub (w. 51) Pragnie On w ciszy przyjąć wolę Ojca i w mocy usłużyć rodzinie.


Nadchodzi krytyczny moment: Pan Jezus zwraca się do martwego ciała i wzbudza dziewczynkę do życia: On zaś, ująwszy ją za rękę, zawołał głośno: Dziewczynko, wstań! (w.55) Dokonuje się wielki cud. Córka Jaira zostaje wzbudzona z martwych. Moc śmierci, która siała zniszczenie, ból i beznadzieję, musi opuścić dom Jaira. W jej miejsce, wkracza radość, pokój i zwycięstwo.


Czytamy, że Pan Jezus „polecił, aby jej dano jeść” (w.55)

Podobnie jak człowiek, który budzi się o poranku  i spożywa chleb, tak dziewczynka, która powstała do życia z martwych otrzymuje pokarm. Moc Chrystusa zamienia noc w dzień.. Oto dzieło Syna Bożego w życiu człowieka, który zaprosi Go do swojego domu..


Jeżeli dostrzegasz w swoim sercu słabość Twojej wiary, przyjdź do Chrystusa takim jakim jesteś. Poproś Go, by dokonał cudu i przemienił Twoje życie. On odpowie na to zaproszenie, niezależnie od tego jak wielka jest twoja wiara. On wzmocni Twoją wiarę. On zatroszczy się o dzieło wiary w chwili kryzysu. Bóg doprowadzi je do końca, usuwając wszelką przeszkodę. On stanie ponad rzeczywistością Twoich ograniczeń i wniesie Jego spojrzenie na Twoje problemy.  Przyjdź do Jezusa…


Rembrandt